Uwielbiam
muzykę. Towarzyszy mi ona niemal przez cały dzień, a w przypadku gier
planszowych jest w zasadzie nieodzownym elementem tła. Nikogo chyba nie
trzeba przekonywać, że dobrze dobrana muzyka potrafi nadać rozgrywce
zupełnie inny klimat.
Ostatni
weekend minął pod znakiem gry Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island. Okazało się, że miałam problem z dobraniem odpowiedniego
podkładu muzycznego do tej gry. Najbardziej oczywiste rozwiązanie, które
przyszło mi na myśl to ścieżka dźwiękowa z filmu Cast Away. Tematyka filmu i gry jest podobna - rozbitek na bezludnej wyspie. Jednak
ta muzyka się nie sprawdziła: melancholijne,
spokojne melodie, zupełnie nie oddawały emocji i nieustannego poczucia
walki o przetrwanie, które towarzyszą grze.
Nie
było wiele czasu do namysłu, więc ostatecznie włączyłam jeden z moich
ulubionych tematów muzycznych: soundtrack z filmu Piraci z
Karaibów. Pasował idealnie! Jest klimat, jest niebezpieczeństwo, jest
akcja.
Następnego
dnia znienacka wpadł mi jednak do głowy inny pomysł. Zamieszczam go
poniżej. Kolejnej rozgrywce w Robinsona będą towarzyszyć mi dźwięki
oceanu :)
Powyższe
propozycje nadają się też do innych gier o tematyce pirackiej lub
bezludno-wyspiarskiej, np. Kupcy i Korsarze, Piętaszek, Zakazana Wyspa.
PS.
Jak tylko uda mi się wygrać wszystkie scenariusze (jestem na półmetku),
na pewno pojawi się recenzja Robinsona (spojler: gra jest zacna!).
Świetny pomysł z tymi falami oceanu, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa polecam też raz na jakiś czas (chyba, że lubisz) włączyć szanty! Albo jedną piosenkę szantów na jakiś czas oceanu :) Podoba mi się blog :)
OdpowiedzUsuńPiotrek
Szanty są świetne, ale mam taki problem, że od razu zaczynam je nucić pod nosem, a to mnie samą rozprasza i jest średnio znośne dla współgraczy :D Dlatego wybieram raczej muzykę instrumentalną jako tło do gier. Jeśli jednak ktoś nie ma tego problemu, to jest to dobra sugestia :)
UsuńRelaksująca muzyka.
OdpowiedzUsuń